Moda malowana: kilka słów wstępu

Czy przypatrując się przeróżnym portretom, które można podziwiać w pięknych wnętrzach Pałacu na Wyspie, Pałacu Myślewickiego czy Białego Domku, zastanawialiście się kiedykolwiek nad tym, jak przedstawione na nich osoby mogły wyglądać w rzeczywistości? Czy nie mieliście czasami ochoty

 

zerknąć poza ramy obrazu i obejrzeć suknie dam w całości, uchylić rąbka spódnicy (i tajemnicy!) i przekonać się, jakie pantofelki pod nią się kryły? Przeprosić na chwilę Stanisława Augusta i sprawdzić, czy jego wypracowana fryzura to własne włosy, czy peruka? Dotknąć spływającej w malowniczych fałdach materii i przekonać się, czy to aksamit, czy może zwykłe sukno? Spotkanie „na żywo” z modą czasów minionych musi pozostać, przynajmniej na razie, w sferze wyobraźni, jednak na wszystkie powyższe pytania, i wiele innych, odpowiedzi udzielić może nam dziedzina zwana kostiumologią, czyli nauka o historii ubiorów. Posługując się jej zdobyczami, spróbujemy wspólnie odkryć „modowe” sekrety łazienkowskich dzieł sztuki i, podążając ich śladem, przyjrzeć się nieco bliżej historii mody.

To co? Ruszamy?



Zaraz, zaraz… Jak mamy ruszać, skoro jeszcze się nie przedstawiłam? Już nadrabiam zaległości. Nazywam się Zosia Jusiak i jestem studentką kulturoznawstwa. No właśnie, kostiumologiem niestety nie jestem, ale moją największą pasją jest od lat historia mody. Miałam już okazję dzielić się nią z Wami w ramach cyklu Obrazy Czwartkowe, prowadzonego przez wolontariuszy Ośrodka Edukacji Muzeum Łazienki Królewskie. Właśnie przy okazji tego cyklu (przypominam, że trwa on w dalszym ciągu!) narodził się pomysł zamieszczania na tym blogu krótkich artykulików dotyczących historii ubiorów.

 

Mam nadzieję, że uda mi się zarazić Was miłością do dawnej mody, która nie tylko jest ciekawym i różnorodnym zjawiskiem, ale i zwierciadłem przemian społecznych, gospodarczych, a nawet politycznych, co, mam nadzieję, uda mi się pokazać.

W ramach cyklu artykułów będziemy się zajmować nie tylko modą czasów stanisławowskich, cofniemy się do początku osiemnastego stulecia, a może i jeszcze dalej, a zawitamy i w dziewiętnasty wiek,

 

bo jego ślady także można w Łazienkach odnaleźć. Nie zawsze będziemy poruszać się chronologicznie, ale bez paniki – postaram się, aby nic nam nie umknęło. Moja propozycja wygląda następująco: najpierw zajmiemy się pewnymi ogólnymi tendencjami w modzie i stylu życia pojawiającymi się w interesujących nas epokach, a dopiero później przejdziemy do zagadnień bardziej szczegółowych (fasonów, dodatków etc.). Oczywiście, jestem otwarta także na Wasze propozycje, uwagi czy pytania – serdecznie zachęcam do wyrażania ich w komentarzach, które można zamieszczać pod każdym postem.

 

No i cóż, to już chyba koniec wstępu i zapowiedzi, a na pierwszy „prawdziwy” post z cyklu "Moda malowana" zapraszam już za tydzień - 25 października!

Zosia Jusiak