Kobieta w sztuce - zakończenie cyklu warsztatów

Właśnie zakończyliśmy cykl edukacyjny pod nazwą „Kobieta w sztuce”. W przeciągu trzech miesięcy mieliśmy okazję rozmawiać o obrazach z Królewskiej Kolekcji Malarstwa Stanisława Augusta, które przedstawiają kobiety. Niektóre z nich zostały namalowane przez artystki lub powstały na zlecenie mecenasek sztuki. Cykl towarzyszył wystawie jednego obrazu „Ariadna opuszczona przez Tezeusza”, który pochodzi z Państwowych Zbiorów Sztuki w Dreźnie i do końca lipca jest eksponowany w Łazienkach Królewskich.  Autorem płótna jest Angelika Kauffmann, wybitna malarka z XVIII wieku, związana z dworami monarszymi i szlacheckimi we Francji, Prusach i Anglii.

Na każdym ze spotkań spoglądaliśmy na nowożytne przedstawienia kobiet z feministycznej perspektywy. Sukcesywnie odkrywaliśmy historie życia i twórczości wielkich artystek: wspomnianej Angeliki Kauffmann, Artemisi Gentileschi oraz Élisabeth-Louise Vigée Le Brun. Naszą uwagę przykuły również dzieła mężczyzn, którzy postaci kobiet ukazywali w interesujących pod względem formalnym i znaczeniowym kompozycjach. Były to prace Cristofano Alloriego, Jana Victorsa i Jeanne-Étienne’a Liotarda, które można podziwiać w Pałacu na Wyspie.

Niejednokrotnie analizy obrazów prowadziły nas do żywych dyskusji nie tylko o problemach historyczno-artystycznych, lecz również bieżących sprawach z najbliższego otoczenia. Feministyczna perspektywa oglądu, zakładająca radykalne zaangażowanie w aktualne problemy społeczne i obyczajowe, zachęcała uczestników spotkań do rozmów o współczesnej kondycji kobiety. Sam cykl odniósł edukacyjny sukces: przyciągnął on nie tylko stałą publiczność wydarzeń organizowanych przez Łazienkowski Ośrodek Edukacji, lecz również liczne grono osób, które jak dotąd do naszego Muzeum nie zaglądały, bądź pojawiały się w nim sporadycznie. Każdy z uczestników zapoznał się z feministyczną metodą badawczą sztuki i mógł skonfrontować ją z własnymi kryteriami, jakie uaktywnia podczas odbioru malarstwa, co z pewnością poszerzyło nasze widzenie dzieł dawnych mistrzów. 

Foto. P. Czarnecki