Opowiadajcie Barwne Bajki!

Czasem, kiedy nasza rzeczywistość staje się trudna do zniesienia, dobrze jest przenieść się do świata wyobraźni, gdzie wszystko jest możliwe. W tworzeniu niezwykłych historii pomogą Wam barwne karty opowieści. Podpowiadamy, jak krok po kroku wykonać własne karty, inspirowane obrazami z naszej kolekcji.

1. Wejdźcie do naszej  Wirtualnej Galerii Malarstwa. Wybierzcie jedno dzieło.  Porozmawiajcie o znajdujących się na nim kolorach. Poszukajcie barw ciepłych i zimnych.Wyszukajcie jasne i ciemne kolory.

"Skrzypek i dama" Pilip van Dijk

2. Przygotujcie zestaw niewielkich karteczek oraz farby, pędzle i paletę. Patrząc na obraz, spróbujcie wymieszać kolory na palecie tak, aby uzyskać barwy zbliżone do tych, które pojawiają się na wybranym przez Was obrazie.

3. Na każdej z kart namalujcie plamę, używając jednego koloru.

4. Na "poplamionych" kartkach dorysujcie pisakiem lub ołówkiem dodatkowe elementy i zamieńcie plamy w postacie, przedmioty, pojazdy, zwierzęta lub rośliny, jakie tylko przyjdą Wam do głowy.

5. Kiedy Wasze karty będą już gotowe, możecie przystąpić do tworzenia opowieści. Karty ułóżcie w stos, z którego będziecie wyciągać po kolei obrazki, inicjujące następne fragmenty Waszej bajki.

Przykład:

Obrazek 1: Kurczak - Dawno, dawno temu, za górami, za lasami, w małej chatce żył sobie niebieski kurczak.

Obrazek 2: Grzyb - Do ulubionych dań niebieskiego kurczaka należała zupa grzybowa.

Obrazek 3: Śpiąca twarz - Któregoś dnia kurczak zapadł w bardzo głęboki sen, wtedy przyśniło mu się, że … itd

Na tej stronie możecie posłuchać historii, która powstała na podstawie kart, inspirowanych obrazem "Skrzypek i dama".

"Tajemnica sernika"

Za rozległymi pomidorowymi stawami, brokułowymi pagórkami i herbatnikowymi górami, niedaleko Śmietankowego Morza rozpościerała się Sernikowa Kraina. Jak sama nazwa wskazuje, kraina ta słynęła z wyrobów pysznego żółtego sera. 

Jedną z mieszkanek Sernikowej Krainy była Pani Czeczotka. Elegancka dama, która każdego dnia zwykła nosić czerwone sukienki. Do ulubionych zajęć Pani Czeczotki należało poranne zbieranie osiadłej na płatkach kwiatów rosy i popołudniowa zabawa ze świnką o imieniu Aldona. Podobnie jak pozostali mieszkańcy Sernikowej Krainy Pani Czeczotka od rana do wieczora testowała nowe serowe przepisy, marząc o tym, że któregoś dnia otworzy własną serową restaurację. 

Pewnego razu, podczas gdy Pani Czeczotka właśnie wyciągała z piekarnika pięknie pachnące serowe ciasto, usłyszała dźwięk samochodowego klaksonu. Podskoczyła zaskoczona, o mało nie wypuszczając ciasta z dłoni. Zaraz jednak zdała sobie sprawę, że to nie żaden samochód tylko dopiero co zainstalowany nowy dźwięk dzwonka do jej drzwi. Po czym wykrzyknęła:  

- O nie, zapomniałam! Przecież to dziś o godzinie piętnastej miał mnie odwiedzić Pan Zielonka! Światowej klasy ekspert i poszukiwacz nowych serowych smaków, podróżujący po całym świecie w towarzystwie małego żółwia Henryka.

Pani Czeczotka, nie zastanawiając się ani chwili, z uśmiechem na ustach wpuściła gości do swojego mieszkania. 

- Proszę siadać, mam dla pana i pana młodego towarzysza wyborne serowe ciasto! - powiedziała lekko zdenerwowana. 

W tym momencie zaczął się niezwykły rytuał podawania serowego przysmaku. Pani Czeczotka wyciągnęła z małego pudełeczka pędzelek, którym zaczęła zataczać kręgi nad porcelanowym talerzykiem, delikatnie muskając jego brzegi. Pan Zielonka otworzył oczy szeroko ze zdziwienia i zastygł w bezruchu, wsłuchując się w treść piosenki, cicho śpiewanej przez Panią Czeczotkę, niezmiennie wykonującej nad talerzykiem koliste ruchy: 

- Cztery grzyby, słońca dwa, ciasto ci przygodę da! Dwa słoneczka, cztery grzyby to nie dzieje się na niby!

Tak naprawdę tylko świnka Aldona wiedziała o tym co się zaraz stanie, gdyż nieraz była świadkiem kulinarnych eksperymentów Pani Czeczotki. 

- Smacznego! - powiedziała Pani Czeczotka i postawiła przed Panem Zielonką dwa smakowicie wyglądające kawałki ciasta. 

Pan Zielonka zawahał się przez chwilę i spojrzał niepewnie na  żółwia Henryka, którego mina nie zwiastowała niczego dobrego. Nie zastanawiając się jednak dłużej, światowej klasy ekspert nabrał na łyżeczkę spory kawałek ciasta i zaczął jeść. W pierwszej chwili poczuł niezwykle błogi słono-serowy smak połączony z delikatną nutką słodyczy pochodzącą  od sekretnego składnika, to znaczy od zebranej o świcie rosy. Jednak zaraz potem w brzuchu Pana Zielonki coś zaczęło się kręcić, coś jakby śmigło od miksera. Zielonka zamknął oczy, próbując siłą woli powstrzymać owe kręcenie. 

I wtedy nagle poczuł, że jego ciało zaczyna się zmieniać. Niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki Pan Zielonka przemienił się w niebieskiego koguta. W wielkiej ekscytacji wybiegł do ogrodu i wskoczył na drzewo.

- Kukuryku!!! - zawołał. - Pani Czeczotko, pani serowe ciasto to smakołyk nad smakołykami! Jedyny w swoim rodzaju, unikatowy i niepowtarzalny! - po czym dodał - Jeśli będzie pani tak miła i powie mi, jak mogę wrócić do poprzedniej postaci, rozsławię pani talent w całej Serowej Krainie.

- Nic prostszego - powiedziała Pani Czeczotka. - Wystarczy, że spróbuje pan kolejnego kawałka ciasta. 

Jak się domyślacie, cała ta historia miała szczęśliwe zakończenie. Pan Zielonka znów stał się sobą, a niedługo po tym wydarzeniu Serowe Ciastka Metamorfozy Pani Czeczotki stały się sławne w całej Serowej Krainie. 

Dzięki nim jej mieszkańcy od czasu do czasu zmieniali się w zwierzęta, które od zawsze były bliskie ich sercu, w różowe słonie, pomarańczowe krokodyle, zebry w żółto-fioletowe pasy i małe zielone wiewiórki.

Anna Zajda, Dział Edukacji Muzuem Łazienki Królewskie