„…Tam są jelenie zwierzęta,
Opowiadajcie Barwne Bajki!
Czasem, kiedy nasza rzeczywistość staje się trudna do zniesienia, dobrze jest przenieść się do świata wyobraźni, gdzie wszystko jest możliwe. W tworzeniu niezwykłych historii pomogą Wam barwne karty opowieści. Podpowiadamy, jak krok po kroku wykonać własne karty, inspirowane obrazami z naszej kolekcji.
1. Wejdźcie do naszej Wirtualnej Galerii Malarstwa. Wybierzcie jedno dzieło. Porozmawiajcie o znajdujących się na nim kolorach. Poszukajcie barw ciepłych i zimnych.Wyszukajcie jasne i ciemne kolory.
2. Przygotujcie zestaw niewielkich karteczek oraz farby, pędzle i paletę. Patrząc na obraz, spróbujcie wymieszać kolory na palecie tak, aby uzyskać barwy zbliżone do tych, które pojawiają się na wybranym przez Was obrazie.
3. Na każdej z kart namalujcie plamę, używając jednego koloru.
4. Na "poplamionych" kartkach dorysujcie pisakiem lub ołówkiem dodatkowe elementy i zamieńcie plamy w postacie, przedmioty, pojazdy, zwierzęta lub rośliny, jakie tylko przyjdą Wam do głowy.
5. Kiedy Wasze karty będą już gotowe, możecie przystąpić do tworzenia opowieści. Karty ułóżcie w stos, z którego będziecie wyciągać po kolei obrazki, inicjujące następne fragmenty Waszej bajki.
Przykład:
Obrazek 1: Kurczak - Dawno, dawno temu, za górami, za lasami, w małej chatce żył sobie niebieski kurczak.
Obrazek 2: Grzyb - Do ulubionych dań niebieskiego kurczaka należała zupa grzybowa.
Obrazek 3: Śpiąca twarz - Któregoś dnia kurczak zapadł w bardzo głęboki sen, wtedy przyśniło mu się, że … itd
Na tej stronie możecie posłuchać historii, która powstała na podstawie kart, inspirowanych obrazem "Skrzypek i dama".
"Tajemnica sernika"
Za rozległymi pomidorowymi stawami, brokułowymi pagórkami i herbatnikowymi górami, niedaleko Śmietankowego Morza rozpościerała się Sernikowa Kraina. Jak sama nazwa wskazuje, kraina ta słynęła z wyrobów pysznego żółtego sera.
Jedną z mieszkanek Sernikowej Krainy była Pani Czeczotka. Elegancka dama, która każdego dnia zwykła nosić czerwone sukienki. Do ulubionych zajęć Pani Czeczotki należało poranne zbieranie osiadłej na płatkach kwiatów rosy i popołudniowa zabawa ze świnką o imieniu Aldona. Podobnie jak pozostali mieszkańcy Sernikowej Krainy Pani Czeczotka od rana do wieczora testowała nowe serowe przepisy, marząc o tym, że któregoś dnia otworzy własną serową restaurację.
Pewnego razu, podczas gdy Pani Czeczotka właśnie wyciągała z piekarnika pięknie pachnące serowe ciasto, usłyszała dźwięk samochodowego klaksonu. Podskoczyła zaskoczona, o mało nie wypuszczając ciasta z dłoni. Zaraz jednak zdała sobie sprawę, że to nie żaden samochód tylko dopiero co zainstalowany nowy dźwięk dzwonka do jej drzwi. Po czym wykrzyknęła:
- O nie, zapomniałam! Przecież to dziś o godzinie piętnastej miał mnie odwiedzić Pan Zielonka! Światowej klasy ekspert i poszukiwacz nowych serowych smaków, podróżujący po całym świecie w towarzystwie małego żółwia Henryka.
Pani Czeczotka, nie zastanawiając się ani chwili, z uśmiechem na ustach wpuściła gości do swojego mieszkania.
- Proszę siadać, mam dla pana i pana młodego towarzysza wyborne serowe ciasto! - powiedziała lekko zdenerwowana.
W tym momencie zaczął się niezwykły rytuał podawania serowego przysmaku. Pani Czeczotka wyciągnęła z małego pudełeczka pędzelek, którym zaczęła zataczać kręgi nad porcelanowym talerzykiem, delikatnie muskając jego brzegi. Pan Zielonka otworzył oczy szeroko ze zdziwienia i zastygł w bezruchu, wsłuchując się w treść piosenki, cicho śpiewanej przez Panią Czeczotkę, niezmiennie wykonującej nad talerzykiem koliste ruchy:
- Cztery grzyby, słońca dwa, ciasto ci przygodę da! Dwa słoneczka, cztery grzyby to nie dzieje się na niby!
Tak naprawdę tylko świnka Aldona wiedziała o tym co się zaraz stanie, gdyż nieraz była świadkiem kulinarnych eksperymentów Pani Czeczotki.
- Smacznego! - powiedziała Pani Czeczotka i postawiła przed Panem Zielonką dwa smakowicie wyglądające kawałki ciasta.
Pan Zielonka zawahał się przez chwilę i spojrzał niepewnie na żółwia Henryka, którego mina nie zwiastowała niczego dobrego. Nie zastanawiając się jednak dłużej, światowej klasy ekspert nabrał na łyżeczkę spory kawałek ciasta i zaczął jeść. W pierwszej chwili poczuł niezwykle błogi słono-serowy smak połączony z delikatną nutką słodyczy pochodzącą od sekretnego składnika, to znaczy od zebranej o świcie rosy. Jednak zaraz potem w brzuchu Pana Zielonki coś zaczęło się kręcić, coś jakby śmigło od miksera. Zielonka zamknął oczy, próbując siłą woli powstrzymać owe kręcenie.
I wtedy nagle poczuł, że jego ciało zaczyna się zmieniać. Niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki Pan Zielonka przemienił się w niebieskiego koguta. W wielkiej ekscytacji wybiegł do ogrodu i wskoczył na drzewo.
- Kukuryku!!! - zawołał. - Pani Czeczotko, pani serowe ciasto to smakołyk nad smakołykami! Jedyny w swoim rodzaju, unikatowy i niepowtarzalny! - po czym dodał - Jeśli będzie pani tak miła i powie mi, jak mogę wrócić do poprzedniej postaci, rozsławię pani talent w całej Serowej Krainie.
- Nic prostszego - powiedziała Pani Czeczotka. - Wystarczy, że spróbuje pan kolejnego kawałka ciasta.
Jak się domyślacie, cała ta historia miała szczęśliwe zakończenie. Pan Zielonka znów stał się sobą, a niedługo po tym wydarzeniu Serowe Ciastka Metamorfozy Pani Czeczotki stały się sławne w całej Serowej Krainie.
Dzięki nim jej mieszkańcy od czasu do czasu zmieniali się w zwierzęta, które od zawsze były bliskie ich sercu, w różowe słonie, pomarańczowe krokodyle, zebry w żółto-fioletowe pasy i małe zielone wiewiórki.
Anna Zajda, Dział Edukacji Muzuem Łazienki Królewskie