„…Tam są jelenie zwierzęta,
Śladami łazienkowskiej fauny - gryzonie
Gryzonie są grupą ssaków rozpowszechnioną prawie na całym świecie. Ich nazwa (Rodentia) pochodzi od łacińskiego rodere, co oznacza "obgryzać", i wiąże się z tym, że siekacze gryzoni rosną całe życie. To z tego powodu zwierzęta te muszą ciągle coś gryźć. W przeciwnym razie ich zęby niezdrowo przerastają.
W Łazienkach Królewskich występują przynajmniej czterej przedstawiciele gryzoni: wiewiórka pospolita, myszarka polna, myszarka leśna i szczur wędrowny. Być może mieszkają tu też nornice, jednak ich obecność nie została potwierdzona żadnymi badaniami (czy to odłowami gryzoni, czy badaniem wypluwek puszczyków). Poniżej przedstawimy Wam ślady obecności niektórych gryzoni łazienkowskich.
Myszarki to najmniejsze gryzonie łazienkowskie, są wszystkożerne, jednak przewagę w ich diecie stanowią rośliny. Myszy lubią obgryzać pędy i gałązki, często zostawiając na nich charakterystyczne znaczenia, jak na zdjęciu powyżej. Znalezienie takich śladów świadczy o obecności tych gryzoni na danym terenie.
Porośnięte bluszczem wielkie połacie terenu w naszych ogrodach to istne myszarkowe metropolie. Te zimozielone rośliny chronią małe gryzonie przed atakiem drapieżników. Wszak żadnej wronie nie będzie się chciało szukać myszarek w takiej gęstiwnie. Podczas spacerów alejkami każdy z Was niejednokrotnie słyszał nagły szelest dochodzący spośród bluszczu. To myszarki, które nagle spłoszone ludzkimi krokami, uciekały do norek. Wejścia do nor zwykle są ukryte, jednak niektóre z nich możemy dostrzec na obrzeżach terenów zielonych.
Oprócz potwierdzenia obecności gryzoni na podstawie obserwacji, obecność tej grupy możemy stwierdzić dzięki wypluwkom sów. W naszym przypadku jest to para puszczyka zwyczajnego zamieszkująca Łazienki Królewskie od kilku lat. W wypluwce samca puszczyka znaleźliśmy ostatnio czaszkę szczura wędrownego.
Różne gatunki zwierząt budują odmienne gniazda. Do niedających się pomylić należą gniazda wiewiórek. Mogą być one zbudowane z gałązek, wyścielone trawą, mchami i porostami. Przed nowym sezonem rozrodczym gniazda często są sprzątane i na ziemi możemy znaleźć ich resztki, a prowadząc obserwacje, dostrzec świeżo zbudowane gniazda w rozwidleniach gałęzi drzew.
Często ludzie informowali nas, że nie widzieli podczas spaceru żadnej wiewiórki. No cóż… nasze wiewiórki to dzikie zwierzęta i nie możemy ich zmusić, by pojawiały się zawsze i wszędzie. Zwłaszcza jeśli mamy środek upalnego dnia. Aby nie czuć się zawiedzionym i mieć namiastkę kontaktu z tymi rudzielcami, polecamy rozejrzeć się (jak już to będzie możliwe) po trawnikach. Tam możemy znaleźć niezbite dowody na obecność wiewiórek w naszych ogrodach. Między innymi szyszki świerkowe, z których wiewiórki uwielbiają wyjadać nasiona, przyjmują charakterystyczną formę po obróbce przez gryzoniowe zęby. Nieopodal Stawu Południowego możemy spróbować odszukać orzechy czarne. Ich charakterystyczne skorupki są podziurawione mocnymi zębami wiewiórek, co sprawia, że czasem przybierają bardzo ciekawe formy. Miąższu na pewno już w nich nie znajdziemy, jest bowiem wyjedzony co do okruszka.
Paulina Organiściak-Kwiatkowska, Dział Edukacji Muzeum Łazienki Królewskie