Wychodząc z ram – start projektu

Po serii roboczych spotkań, dyskusji i konsultacji pod koniec marca rozpoczęłyśmy działania z uczestnikami projektu "Wychodząc z ram". Od marca do maja gościłyśmy w Łazienkach dwie grupy pacjentów Mazowieckiego Szpitala Wojewódzkiego Drewnica.

Z każdą z grup spotykałyśmy się trzy razy, w różnych obiektach Muzeum Łazienki Królewskie: Centrum Edukacji Ekologicznej, Pałacu na Wyspie i Starej Oranżerii. Pracę z grupą rozpoczynałyśmy od stworzenia kontraktu. Wspólnie z uczestnikami formułowałyśmy zasady, które pomogą nam wszystkim czuć się komfortowo podczas naszych trzech spotkań. Jesteśmy dla siebie wyrozumiali. Słuchamy. Nie oceniamy. Do wszystkich aktywności zapraszamy, ale jest w porządku, jeśli w którymś z zadań nie masz ochoty wziąć udziału. Jeśli dotykamy spraw delikatnych, osobistych, te informacje zostają w naszym gronie. Proces tworzenia kontraktu był pierwszym elementem wzajemnego poznawania się, rozpoznania energii i potrzeb grupy. Uczestnicy sami proponowali kolejne punkty pokazując, co jest dla nich ważne podczas wspólnej pracy. Każdy z uczestników otrzymał dziennik, w którym mógł notować myśli, umieszczać materiały gromadzone podczas zajęć.

Kluczowym pojęciem podczas pierwszego warsztatu była kolekcja – postrzegana w kontekście publicznego muzeum, ale też prywatnych zbiorów, złożonych często z pozornie zwykłych przedmiotów, z którymi związane są myśli, wspomnienia. Chcąc sięgnąć do tych znaczeń i skojarzeń zaprosiłyśmy uczestników warsztatu do wybrania spośród zgromadzonych przez nas przedmiotów jednego, który kojarzy się z czymś ważnym, który mówi coś o nas, budzi emocje. Mogła to być np. książka, wenecka maska, znaczek pocztowy, wachlarz, sznur pereł, flakonik perfum, moneta, stara fotografia, zegarek. Każdy miał możliwość zaprezentowania pozostałym wybranego obiektu i opowiedzenia o związanych z nim skojarzeniach, zainteresowaniach. Wielokrotnie pojawiały się nawiązania do prywatnych kolekcji – aktualnych lub dawnych, na przykład klaserów pełnych znaczków pocztowych, zbiorów muszelek przywożonych latami z wakacji w różnych miejscach. Rysunkowe przedstawienia wybranych obiektów posłużyły jako symboliczne podpisy naszych dzienników.

Dzięki ćwiczeniu zauważyliśmy, że ten sam przedmiot w dłoniach różnych osób, o różnych doświadczeniach, może przywoływać bardzo odmienne wspomnienia i przemyślenia. Idąc tym tropem sięgnęliśmy do XVIII-wiecznych encyklopedii. Czytaliśmy definicje zaczerpnięte z jednej z pierwszych polskich encyklopedii - "Nowych Aten" autorstwa Benedykta Chmielowskiego, próbując odgadnąć, czego dotyczą. Przekonaliśmy się, że ówczesny ogląd świata i jego zjawisk znacznie różnił się od naszych, współczesnych wyobrażeń.

Druga część pierwszego warsztatu miała miejsce w Galerii Obrazów w Pałacu na Wyspie. Staraliśmy się zapomnieć o otaczających nas kilkudziesięciu innych obrazach i poświęcić uwagę jednemu, wybranemu. Zaproponowałyśmy zestaw ćwiczeń z patrzenia, które można wykonać w oparciu o wybrane dzieło. Próbowaliśmy spoglądać na nasz obraz z bardzo bliska i z dystansu. Używaliśmy różnych obiektywów modyfikujących widok, nakładających na obraz kryształową siatkę. Sprawdzaliśmy, czy obecna w tle muzyka zmienia sposób postrzegania dzieła, szukaliśmy w wybranym obrazie elementu, który nas przyciąga. Miniatury dzieł trafiły do dzienników.

Podczas drugiego spotkania poznaliśmy bliżej postać króla Stanisława Augusta. Z kolei trzecie poświęcone było Królewskiej Kolekcji Rzeźby. Elementem łączącym wszystkie trzy warsztaty był notatnik, jaki każdy z uczestników otrzymał na początku cyklu. Nieprzypadkowo nazwałyśmy go "dziennikiem podróży w czasie". Z jednej strony chciałyśmy nawiązać do wspólnej podróży, którą – w wymiarze rzeczywistym i symbolicznym – odbywaliśmy podczas trzech spotkań. Z drugiej zaś – motyw dziennika jest odniesieniem do XVIII-wiecznego pamiętnikarstwa, w szczególności pamiętników króla Stanisława Augusta, których fragmenty poznawaliśmy podczas jednego z warsztatów. Dzienniki, których prowadzenie uczestnicy rozpoczęli w ramach cyklu zajęć, pozostają z nimi po zakończeniu projektu i mamy nadzieję, że będą towarzyszyć swoim właścicielom w kolejnych podróżach.