Zazieleniło się u Shakespeare’a, czyli "Sen nocy letniej"

Sen nocy letniej (A Midsummer-Night’s Dream) jest bardzo dobrze znaną sztuką Williama Shakespeare’a i z pozoru bardzo prostą.

W istocie, jest to jeden z najtrudniejszych dramatów angielskiego dramatopisarza, który został napisany jako weselny balet (J. Kott, Szkice o Szekspirze, Warszawa 1962, s. 244). Jedną z inspiracji dla tej komedii były Metamorfozy Owidiusza. To, na co my chcemy zwrócić szczególną uwagę, i co również wybrzmiewa z tej sztuki, to stosunek bohaterów dramatu do natury. Interesować nas będzie również modna ostatnimi czasy ekokrytyka i ekofobia.

Wiedzcie, że to sen jedynie
I zaraz jak sen przeminie.

Niech ta cała sprawa błaha
Nad wami jak sen się waha,
Trwajcie w tym śnie jak w zabawie,
A co złe, to ja naprawię.

W. Shakespeare, Sen nocy letniej, przeł. K. I. Gałczyński

Wybrałyśmy Sen nocy letniej, ponieważ również dzisiaj, tak jak w czasach Shakespeare’a, dla ludzi mieszkających w miastach, to tereny zielone stanowią ostoję spokoju i odpoczynku. Z wielką chęcią uciekamy do głuszy, gdy mamy dosyć zgiełku pulsującego miasta i potrzebujemy pobyć w samotności. Ale czy aby na pewno w lesie jesteśmy całkiem sami i nie mamy towarzystwa?

Akcję komedii umieścił Shakespeare w antycznych Atenach, gdzie trwają przygotowania do ślubu Tezeusza i Hippolity (didaskalia: Act I: Scene I. - Athens. A Room in the Palace of Theseus). Ateny są tylko pretekstem, bo tak naprawdę chodzi o elżbietańską Anglię. Już z pierwszego aktu dowiadujemy się, że z okazji zaślubin pary książęcych narzeczonych planowany jest spektakl pt. Najsmutniejsza komedia i najokrutniejsza śmierć Pirama i Tyzby (historia nieszczęśliwej miłości zaczerpnięta z Metamorfoz Owidiusza) w wykonaniu trupy londyńskich rzemieślników. Próby do przedstawienia odbywają się jednak poza Atenami (didaskalia: A Wood near Athens), "w pałacowym gaju, o milę od miasta, przy świetle księżyca", ponieważ w mieście są tłumy ciekawskich i ktoś mógłby zwąchać pomysły na spektakl. Wybór miejsca pada na zielony las, ale w fantastycznym lesie wykreowanym przez Shakespeare’a rozgrywają się niesamowite historie. To właśnie tu ma miejsce sen nocy letniej, kiedy to w tę jedyną noc - noc świętojańską spotykają się renesansowi bohaterowie. Cała wymowa komedii rozstrzyga się właśnie wtedy. 

W gaju czy też lesie pod Atenami (który jest w rzeczywistości Ardeńskim Lasem) chronią się również inni bohaterowie sztuki, m.in. Hermia i Lizander. Planują oni wziąć ślub w tym szczególnym miejscu, w tajemnicy, ponieważ Egeusz, ojciec dziewczyny, obiecał jej rękę Demetriuszowi. Według prawa obowiązującego w Atenach, ojciec ma do tego pełne prawo, natomiast w lesie to prawo już nie obowiązuje. Lizander mówi więc do ukochanej:  

Jutrzejszej nocy opuść dom ojcowski,
A w głębi lasu, o milę od miasta,

Tam, gdzie cię niegdyś spotkałem z Heleną,
Pierwszego maja obchodzącą święto,
Czekam na ciebie.

Hermia zachwycona pomysłem odpowiada wybrankowi:

W ateńskim gaju, w wskazanej gęstwinie,
Przyjdę do ciebie, zanim północ minie. 

Hermia i Lizander nie są jednak świadomi, że w lesie ma miejsce spór króla i królowej elfów, czyli Oberona z jego żoną Tytanią. Para jest skłócona, ponieważ Tytania nie chce oddać Oberonowi indyjskiego chłopczyka, który jest jego wychowankiem. Informuje o tym czytelników chochlik Puk, który zwraca się do jednej z wróżek Tytanii:

Ale Tytania, w dziecku zakochana,
Stroi je w kwiaty, a nie słucha pana.

Odtąd też, czy to spotkają się w gaju,
Czy to na smugach, przy jasnym ruczaju,
Spór taki toczą, że raz dwór ich cały
W żołędzi czapki schował się struchlały.

Oberon planuje więc, aby Puk przyniósł sok z bratka, który wyciśnięty na powiekę Tytanii sprawi, że pokocha ona pierwszą osobę, na którą spojrzy i wtedy odda chłopca.

Wydaje się, że kwiat ten nie został wybrany przypadkowo. Sok z bratków ma wiele zdrowotnych właściwości dzięki zawartości substancji bioaktywnych. Przede wszystkim sprawia, że toksyny są wydalane z organizmu. Może Shakespeare poszedł tym tokiem rozumowania, że zamiast toksyn wydala z organizmu nieuczciwe zachowania? Dlaczego akurat taki sok miałby być wyciśnięty na powiekę Tytanii? Być może dlatego, że substancje zawarte w soku z bratków mają działanie wspomagające wzrok:

PUK: Gdy w posiadaniu tego będę soku,
Będę czatował na śpiącą Tytanię,

I na jej oczy jedną spuszczę kroplę,
A co zobaczy naprzód rozbudzona,
Lwa, czy niedźwiedzia, wilka czyli byka,
Ruchliwą małpę albo koczkodana,
Pokocha z całą duszy swej potęgą

Aby plan Oberona się udał, Tytania musi zasnąć, Shakespeare układa więc pieśń, którą śpiewają jej do snu wróżki czy też elfy. Jednak ta kołysanka jest nieco przerażająca:

TYTANIA: Dalej do tańca, wróżki, i do pieśni!
Na ćwierć minuty rozlećcie się potem:

Część w pączkach róży zabijać robaki,
Z nietoperzami o skórzane skrzydła
Dla moich sylfów na szaty wojować,
Część niech krzykliwą odgania stąd sowę,
Na orszak moich duchów hukającą.
Przódy mnie słodką ukołyszcie pieśnią,
A potem - każda do swojej roboty. 

Tytania, śpiewając do swoich wróżek, wyznacza im zadania związane z nocą: uciszanie pohukujących sów, zdobycie skóry ze skrzydeł nietoperzy czy walka ze szkodnikami. Kim zatem mogą być te wróżki? Wróżki czy też elfy to fantastyczne istoty uskrzydlone, delikatne, eteryczne. Zważając na to, iż część z nich ma "w pączkach róży zabijać robaki", na myśl od razu przychodzą nam złotooki bądź biedronki lub chrząszcze z rodziny biegaczowatych, które znane są ze zjadania mszyc (w tym tych bytujących na różach, atakujących je szczególnie licznie latem). Jednak biedronki prowadzą dzienny tryb życia, a biegaczowate to zazwyczaj masywne owady poruszające się szybkim chodem, w niczym nie przypominające wróżek. 

Zatem inspiracją dla owych wróżek, mających zabijać robaki w pączkach róż, najprawdopodobniej były pożyteczne złotooki. Na myśl nam przychodzą również świetliki świętojańskie, ponieważ Shakespeare w usta Tytanii wkłada słowa: "And for night-tapers crop their wazen things, And light them at the fiery glow-worm’s eyes (…)” (W. Shakespeare, A Midsummer-Night’s Dream, w: Shakespeare. All 37 Plays. All 160 Sonnets and Poem. Over 450 Ilustrations. 1024 Pages, London 1983, s. 178). Fiery glow-worms to oczywiście świetliki, jednak należy pamiętać, że samice świetlika świętojańskiego nie są uskrzydlone i nie pobierają pokarmu. 

Biegacz skórzasty Carabus coriaceus - przykład chrząszcza z rodziny biegaczowatych

PIEŚŃ:

Precz stąd, węże dwużądliste,
Precz stąd, żmijo, precz zjadliwa,

Padalce, jeże kolczyste!
Pani nasza tu spoczywa.

CHÓR:

Filomelo, ty pieśniami
Do snu lulaj ją tu z nami,
Lula, lula, lulaby; lula, lula, lulaby.
Niech żadna czarów potęga
Słodkiej pani nie dosięga,
Więc dobranoc, lulaby!
Precz stąd, przędzące pająki,
Długonogie precz kosarze,
Czarne żuki, chrząszcze, bąki.
Precz ślimaku z glistą w parze!

W pieśni wymienione są stworzenia, które możemy napotkać w lasach. Węże, żmije oraz padalce, czyli przedstawiciele świata gadów, ssaki pod postacią jeży, liczne stawonogi, takie jak żuki, chrząszcze czy bąki, oraz bezkręgowce, do których zaliczyć możemy ślimaki i glisty (ciekawe, czy tłumacz Shakespeare’a miał tu na myśli nicienie należące do obleńców, czy potocznie nazwał tak dżdżownice należące do pierścienic). Wszystko to trzeba przegonić, aby Tytania mogła w spokoju zasnąć. Ciekawe jest, że w drugiej zwrotce pająki zostały oddzielone od kosarzy. I bardzo dobrze, bowiem kosarze należą do gromady pajęczaków, jednak nie są pająkami. Czasami nazywane są "zegarkami" ze względu na swoje długie odnóża, które przypominają wskazówki. Dodatkowo u tych stworzeń popularne jest zjawisko autotomii - odrzucania odnóży w sytuacji zagrożenia. Odrzucone odnóże nawet po oddzieleniu od ciała pajęczaka potrafi się poruszać (trochę jak wskazówka zegarka), co ma za zadanie zwabić drapieżnika, aby w tym czasie kosarz mógł uciec na pozostałych siedmiu odnóżach. Z kolejnymi wylinkami utracona część ciała odrośnie. 

Jeden z przedstawicieli złotooków

Tak się jednak składa, że Tytania po przebudzeniu spojrzała na Spodka, jednego z aktorów, który przygotowywał się do spektaklu o historii Pirama i Tyzby. Miał on założoną głowę osła, którą Tytania zaczęła zdobić kwiatami i zwróciła się do niego słowami:

O, z tego lasu nie chciej się wydostać,
Czy chcesz, czy nie chcesz, musisz tutaj zostać.

Wszechwładną panią w wróżek jestem kraju,
Dzielnice moje w wiecznym kwitną maju,
A ja cię kocham. Zostań tylko z nami,
Tysiące wróżek będą ci służkami,
Znosić ci będą perły skryte w morzu,
Śpiewać, gdy uśniesz na kwiecistym łożu.
Tak cię oczyszczą z wszystkich żużli ziemi,
Że będziesz z duchy latał powietrznymi.
Hej, Pajęczynko! Ćmo, Groszkowy Kwiatku, Musztardko!
Bądźcie uprzejme, służcie temu panu,
Niech wasze tańce będą mu zabawą,
Agrest, morele, morwy jego strawą,
I winogrona, i figi zielone,
I pszczół torebki miodem napełnione;
Ich udka, woskiem oblane jarzącym,
W oku świetlika zapalone lśniącym,
Będą pochodnią, gdy zechce kochanek
Iść spać wieczorem, albo wstać, gdy ranek.
Powiewem z skrzydeł motylich wachlarzy
Światło miesięczne od śpiącego twarzy
Niezmordowaną ręką odwiewajcie,
Teraz mu pokłon należny oddajcie.

Oberon, widząc Tytanię zadurzoną w ośle, rzekł:

Nad jej szaleństwem już litość mnie bierze,
Bo gdym przed chwilą spotkał ją za lasem,
Dla tego durnia zbierającą zioła,
W gniewie surowym skarciłem ją słowem,
Włochate bowiem skronie tego osła
Ubrała w wonny świeżych kwiatów wianek,
A rosa, która czasami błyszczała
Na pączkach, niby wschodnich pereł sznurek,
Teraz świeciła w pięknych kwiatów oku
Jak łzy żałoby nad wielką ich hańbą. 

Po czym dotyka jej oka zielem:

Bądź, jak wprzód byłaś, niech obłęd uleci,
Niech oko twoje będzie, jak przód było;

Diany pączek śród Kupida kwieci
Dokona cudu czarów swoich siłą.
Zbudź się, Tytanio, z długiego uśpienia! 

Oryginalny tytuł komedii Shakespeare’a - A Midsummer Night's Dream - odsyła do przesilenia letniego, czyli do Nocy Świętojańskiej, znanej też jako słowiańska - Nocy Kupały. Las jest pełen soczystej zieleni, a kwiaty w pełnym rozkwicie. Świat natury stanowi zarówno ciekawą scenografię, jak i kryjówkę dla fantastycznych zwierząt. 

Komedia Shakespeare’a jest satyrą na literaturę pastoralną. Wszystkie postacie dramatu opuszczają miasto i uciekają w naturę, aby budować swoje życie z dala od niego. Okazuje się jednak, że tam, gdzie pojawia się człowiek, gdzie żyje ludzka natura, tam nie ma ucieczki od życia "jak w mieście". Shakespeare bada więc w swojej komedii związki między światem sztucznie wykreowanym przez człowieka (Ateny, czyli Anglia) a światem natury (gaj pod Atenami, czyli Ardeński Las). Jak wykazał Jan Kott: "Las w twórczości młodego Szekspira odgrywa szczególną rolę. Jest wielką metaforą natury, którą przeciwstawia Szekspir rozkładającemu się feudalnemu porządkowi, jest rzeczywistym lasem, w którym jeszcze nie tak dawno Robin Hood polował wraz ze swoimi towarzyszami, jest wreszcie wybranym miejscem, w którym na krótką chwilę Szekspir ucieleśnił swoje marzenie o harmonii i pełni życia". Las u Shakespeare’a "łączy w sobie ludowe, antyfeudalne tradycje swobodnego życia zbójców i renesansowe marzenia o humanistycznej harmonii. Bez głębokiego zrozumienia podwójnej wymowy lasu musi zawsze nastąpić trywializacja Snu nocy letniej" (cyt. za: J. Kott, Szkice o Szekspirze, Warszawa 1962, s. 245-246). 

Komedia Shakespeare’a przedstawia przyrodę, która kontroluje ludzi i społeczeństwo, Sen nocy letniej jest więc doskonałą lekturą do namysłu nad naturą (S. Estok, An Introduction to Shakespeare and EcocriticismThe Special Cluster, „Interdisciplinary Studies in Literature and Environment” July 2005; A. Guerrero, Ecocriticism in "Shakespeare’s A Midsummer Night’s Dream", referat: Graduate Symposium Shakespeare & Ecocriticism, 30.03.2017; M. Sosnowska, Ekofobiczny Hamlet i ekofiliczna Ofelia. O związkach człowieka z naturą, w: Ślady Szekspira. Jego dzieło w literaturze i teatrze, redM. Stankiewicz-Kopeć, K. Zabawa, Kraków 2018). 

Jak zauważa szekspirolog W. H. Auden: "Jedynie Ibsen wydaje się dramaturgiem, który może rywalizować pod tym względem z Shakespearem" (cyt. za: W. H. Auden, Wykłady o Shakespearze, przeł. P. Nowak, Warszawa 2015, s. 67), więc obiecujemy, że niedługo weźmiemy pod przyrodniczą lupę także Henrika Ibsena. 

W tekście wykorzystano cytaty z komedii Sen nocy letniej w przekładzie Leona Ulricha.

Joanna Szumańska, Paulina Organiściak-Kwiatkowska

Kosarz zwyczajny (Phalangium opilio)