„…Tam są jelenie zwierzęta,
Poznawanie świata, poznawanie historii
Dobiega właśnie końca rok szkolny, za nami jest już również większość egzaminów maturalnych. Zbliża się okres wakacyjny, nie tylko zresztą w Polsce. Na rozpoczęcie letniego wypoczynku zachęcamy – szczególnie nauczycieli – do przeniesienia się w realia systemu oświaty sąsiedniego kraju: Litwy. Naszą przewodniczką będzie Akvilė Naudžiūnienė, specjalistka w zakresie dydaktyki historii i historii edukacji.
Kamil Frejlich: Czy mogłabyś krótko opisać, jak wygląda system oświaty na Litwie?
Akvilė Naudžiūnienė: W latach 90. XX w., to znaczy po odzyskaniu przez Litwę niepodległości, kilkukrotnie zmieniały się pryncypia naszego systemu oświaty. Można powiedzieć, że dążąc do wyeliminowania nierzadko błędnych sowieckich praktyk, szukano dobrych wzorców w międzywojennej Litwie albo w państwach Europy Zachodniej, jednak gdy rozwiązania te niekoniecznie się sprawdzały, znowu przeprowadzano reformy. W ostatnich latach model systemu oświaty jest dość stabilny – nie wprowadzano w nim wielu zasadniczych zmian.
Dzieci mogą zacząć chodzić do szkoły w wieku sześciu lat (na życzenie rodziców), natomiast jest to obowiązkowe od siódmego roku życia. Przed pierwszą klasą trzeba jeszcze uczęszczać do grupy przygotowawczej w przedszkolu albo w szkole. Ponieważ jest to stosunkowo niedawna zmiana, jeszcze nie we wszystkich szkołach działają tego typu grupy. W związku z jej wprowadzeniem, między przedszkolem a szkołą pojawił się nowy etap, trwający zaledwie rok. Dzieci poznają wtedy alfabet i cyfry, zaczynają się uczyć czytania i liczenia oraz mają różne zajęcia twórcze.
Szkoły na Litwie można obecnie podzielić na kilka kategorii. Przede wszystkim istnieją szkoły państwowe (bezpłatne) i prywatne (płatne) – państwowych jest więcej. Państwowe szkoły początkowe i podstawowe są uczniom przydzielane według miejsca zamieszkania, jednak istnieje możliwość wyboru innej, dalej położonej szkoły. Niektóre szkoły państwowe prowadzą rekrutację uczniów według wewnętrznych regulaminów – są to najczęściej placówki zajmujące wysokie pozycje w rankingach osiągnięć uczniów w skali kraju. Trafia się do nich nie według miejsca zamieszkania, ale zdając odrębne egzaminy wstępne albo przedstawiając szczególnie wysokie oceny z wcześniejszych szkół.
Same szkoły, niezależnie od tego, czy państwowe, czy prywatne, dzielą się na początkowe (klasy I–IV), średnie (klasy V–X) i gimnazja (klasy IX–XII). Podział ten nie jest jednak definitywny, ponieważ ze względu na swoją specyfikę szkoła (np. artystyczna) może mieć status gimnazjum, ale zajmować się kształceniem od klas początkowych do końcowych. Taki charakter ma np. państwowe gimnazjum żydowskie Šolom Aleichem w Wilnie, do którego przyjmowane są nie tylko dzieci narodowości żydowskiej. Zajmuje się ono kształceniem od I do XII klasy, ponieważ jest zorientowane nie tylko na realizację programu edukacyjnego, ale również wychowawczego (poznawania kultury żydowskiej).
W której klasie uczniowie rozpoczynają lekcje historii i ile lat trwa edukacja historyczna? Czy jest to przedmiot obowiązkowy?
Uśmiechnęłam się w reakcji na to pytanie, bo myślę, że na Litwie jeszcze nikt nie podnosił kwestii tego, czy nauczanie historii powinno być obowiązkowe. W społeczeństwie obowiązek edukacji historycznej traktowany jest jako coś, co się rozumie samo przez się. W związku z tym edukacja historyczna w szkole obejmuje wszystkie dzieci, i chociaż w najmłodszych klasach (I–IV) historii jako odrębnego przedmiotu jeszcze się nie uczy, to uczniowie mają przedmiot „Poznawanie świata”, który obejmuje przyrodoznawstwo i zagadnienia społeczne, włącza się do niego również niemało tematów historycznych. Lekcje historii jako odrębnego przedmiotu rozpoczynają się na Litwie w klasie V (uczniowie mają wtedy 10–11 lat) i trwają aż do ukończenia nauki w klasie X albo XII. W starszych klasach uczniowie mają możliwość wyboru historii na poziomie A lub B według profilu swojej edukacji – humanistycznego lub ścisłego. Uczący się na poziomie A mają cztery lekcje historii w tygodniu, a na poziomie B – dwie lekcje.
W 2019 r. w Polsce 7% zdających wybrało historię na maturze, a jakie są statystyki na Litwie? Czy jest to popularny egzamin? I jak właściwie wygląda?
Na Litwie te liczby są bardziej imponujące: w 2019 r. maturę z historii zdawało nieco ponad 10 tysięcy abiturientów, czyli mniej więcej połowa rocznika. Widać więc, że egzamin z historii jest bardzo popularny, a jego popularność warunkuje to, że na litewskich uniwersytetach podczas rekrutacji na studia humanistyczne i społeczne, nawet niezwiązane z historią, jednym z wymaganych egzaminów jest właśnie egzamin z historii. Egzamin ten (podobnie zresztą jak egzamin z języka litewskiego) co roku spotyka się z krytyką opinii publicznej. Najwięcej emocji u uczniów budzi to, że na egzaminie trzeba być „obkutym” z faktografii. Uważa się, że oceniana jest pamięć uczniów, a nie zrozumienie przedmiotu. Choć w ciągu minionych dekad trochę zmieniła się sama struktura egzaminu, to jego charakter pozostaje podobny. Część egzaminu stanowi test sprawdzający wiedzę, złożony z pytań zamkniętych, a część – analiza załączonych źródeł historycznych (map, karykatur, fragmentów dokumentów) według przygotowanych pytań otwartych. Miejsca na interpretację i analizę tak naprawdę nie ma, ponieważ nawet te tzw. otwarte pytania mają modele odpowiedzi ustalone przez egzaminatorów.
Moim zdaniem największy problem egzaminu z historii jako sprawdzającego wiedzę historyczną zdobytą w szkole tkwi w tym, że uczniowie ostatnich klas są zachęcani do uczenia się po prostu do egzaminu. Rozwiązują zadania i powtarzają zagadnienia, które się już pojawiały, i kierując się wymaganiami egzaminacyjnymi (które różnią się od ogólnego programu szkolnego!), koncentrują się na wybranych tematach. W ten sposób uczniowie z pomocą nauczyciela radzą sobie z egzaminacyjnym algorytmem, ale tracą okazję do spojrzenia na historię jako na przedmiot humanistyczny, umożliwiający rozwój znacznie ważniejszych kompetencji – rozumienia związku między przeszłością a teraźniejszością, krytycznej oceny współczesnych wydarzeń czy po prostu umiejętności czytania i opowiadania historii.
Czy w edukacji szkolnej dominuje historia Litwy, czy powszechna?
Obecnie trwają na Litwie prace nad zmianą podstawy programowej kształcenia ogólnego, tak więc za pół roku odpowiedź, której udzielę, może już dokładnie nie odzwierciedlać rzeczywistości. Tak czy inaczej, ogólnie rzecz biorąc, można stwierdzić, że przynajmniej pod względem chronologii program szkolnej edukacji historycznej na Litwie obejmuje szeroki okres – od prehistorii do czasów współczesnych. Historii powszechnej i historii Litwy uczy się równolegle. Trudno byłoby wykazać dominację jednej czy drugiej, zwłaszcza że podczas lekcji nauczyciele mają względną swobodę, by jedne tematy akcentować mocniej, a inne – jedynie krótko wspominać. W ostatnich latach szczególnie dużo uwagi poświęca się historii wojny partyzanckiej na Litwie (1945–1953) – został przygotowany w tym zakresie oddzielny, dodatkowy program, który jest włączany zarówno do nauczania historii, jak i kształcenia obywatelskiego (odrębnego przedmiotu szkolnego).
W międzywojennej Litwie żył niejaki Adolfas Šapoka, który w 1936 r. wraz z kolegami przygotował syntezę historii Litwy przeznaczoną dla szkół, ale z czasem coraz bardziej popularną (z braku alternatywy) także wśród dorosłych. Historyk ten postawił sobie cel „odnalezienia Litwinów w historii Litwy” i to mu się udało, w związku z czym i współcześnie na lekcjach historii uczy się o dziejach Litwy przez pryzmat tychże odnalezionych przez niego Litwinów. Z tego też wynika, czego się można spodziewać, standardowy model uczenia historii Litwy jako historii państwa narodowego. Istnieją podręczniki zatytułowane „Litwa i świat” czy „Litwa w świecie”, akcentujące właśnie historię Litwy jako podstawowy element edukacji historycznej. Paradoksalnie, nauczyciele wskazują, że uczniowie coraz bardziej interesują się historią powszechną, zwłaszcza wydarzeniami z okresu II wojny światowej.
Czy dużo uwagi poświęca się temu, co szczególnie ważne dla Łazienek, to znaczy czasom Rzeczypospolitej Obojga Narodów, a zwłaszcza panowaniu Stanisława Augusta?
Przygotowując rozprawę doktorską, jako źródło pomocnicze wykorzystałam materiał z wywiadów ze współczesnymi litewskimi nauczycielami historii. Wprawdzie przedmiotem mojego zainteresowania nie było akurat nauczanie o Rzeczypospolitej Obojga Narodów, jednak rozmówcy podczas wywiadów ciągle wspominali ten okres jako jeden z najmniej lubianych i najmniej interesujących dla uczniów. Co warunkuje takie zniechęcenie uczniów do tego fragmentu historii? Samokrytyczni nauczyciele zauważają, że i im samym okres ten wydaje się najtrudniejszy do wykładania, być może więc z tego powodu uczniowie nie rozumieją, co się wówczas działo, a po prostu uczą się tylko dat czy imion władców. Inny ważny aspekt związany z nauczaniem historii Rzeczypospolitej Obojga Narodów, to fakt, że okres ten jest na Litwie kojarzony z silnym wpływem politycznym Królestwa Polskiego na Wielkie Księstwo Litewskie i wpływem polskiej szlachty na litewską. Mówi się o „spolszczeniu” Litwinów, a unia lubelska najczęściej w podręcznikach jest oceniana nie jako osiągnięcie, ale jako układ niekorzystny dla Wielkiego Księstwa. Nie możemy wykluczyć, że takie wartościujące stanowisko może też warunkować odrzucanie tego okresu z przyczyn ideowych przez uczniów (a czasem i przez nauczycieli). Interesujące, że nawet w przestrzeni akademickiej, wśród litewskich studentów historii, czasy Rzeczypospolitej Obojga Narodów są stosunkowo mało popularne, np. spośród 62 dysertacji doktorskich obronionych w latach 2006–2019 na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Wileńskiego, badania w zaledwie 11 przypadkach objęły ten okres (najczęściej z naciskiem na historię Wielkiego Księstwa).
Dziękuję za rozmowę.
tłumaczenie z języka litewskiego: Kamil Frejlich
Dr Akvilė Naudžiūnienė – historyczka, specjalistka w dziedzinie dydaktyki historii i historii edukacji. Autorka rozprawy doktorskiej pt. Tautinės mažumos Lietuvos istorijos mokykliniame naratyve 1918–2018 m. (‘Mniejszości narodowe w szkolnej narracji historycznej na Litwie w latach 1918–2018’), obronionej w 2019 r. na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Wileńskiego, oraz artykułów opublikowanych m.in. w „Journal of Education, Culture and Society”.
Polecamy również: